środa, 2 lipca 2014

Mysia

W sobotę spędziłam przemiłe siedem godzin na szyciu! Coś tam w życiu uszyłam ale nigdy nie sądziłam, że będę chciała uczestniczyć w warsztatach z szycia. Jednak po dwóch spotkaniach warsztatowych z Beatą ze Skoczowa, kiedy to działałyśmy w temacie decoupage (muszę kiedyś pokazać co na nich zdziałałam) nie wyobrażałam sobie, że zrezygnuję z warsztatów gdy znowu odwiedzi Poznań. Właśnie tak znalazłam się na warsztatach, na których szyłyśmy maskotki. A oto moja Mysia, którą córcia pokochała natychmiast!!





Wygląda na to, że polubiłam szycie!
Miłego dnia :-)

13 komentarzy: