niedziela, 18 listopada 2012

Wyróżnienie!!









Otrzymałam wyróżnienie!! Od Marl z bloga
  Marl, bardzo dziękuję :-)

To wyróżnienie przyznaje się osobom w miarę początkującym, których blog nas czymś urzekł;) 
każdy wyróżniony odpowiada na moje pytania na swoim blogu, typuje kolejne 11 osób,które chciałby nagrodzić i wymyśla kolejne 11 pytań,na które Ci wyróżnieni powinni odpowiedzieć. Osoba, która wyróżnia- powinna powiadomić o tym wyróżnionego:) Znaczek wyróżnienia można wówczas przekleić i dumnie prezentować na swojej stronie:D



Powinnam teraz odpowiedzieć na pytania i wyróżnić 11 blogów, które są w miarę nowe i mają stosunkowo niewielu obserwatorów. Problem jest jednak taki, że nie jestem w stanie tylu blogów wyróżnić. Jestem osobą raczkującą w tym temacie (blogowym) :-) 
Zatem wyróżniam 1 blog 
 i odpowiadam na pytania Marl.


1) dzień czy noc? dzień
2) okno czy dziura? okno
3) widelec czy łyżka? widelec
4) zupa czy drugie danie? zupa
5) ciuchy czy biżuteria? ciuchy
6) deszcz czy śnieg? śnieg
7) budyń czy kisiel? budyń
8) złoto czy srebro? złoto
9) zombiaki czy wampiry? wampiry
10) brzoskwinia w puszcze czy ananas w puszce? brzoskwinia w puszce
11) jeść czy spać?  spać



Moje pytania:
1. Zima czy lato?
2. Morze czy Góry?
3. Kawa czy herbata?
4. Czekolada czy schabowy?
5. Nowocześnie czy vintage?
6. Torebka czy plecak?
7. Narty czy tropik?
8. Słońce czy księżyc?
9. Film czy książka?
10. Płytki czy parkiet?
11. Motocykl czy samochód? 
 
  


 

środa, 7 listopada 2012

Raz w tygodniu?

Tak sobie obiecałam, że przynajmniej jeden raz w tygodniu pojawi się u mnie nowy post..... Ale jak to jest z obietnicami dawanymi sobie to pewnie większość wie :-)
Ostatnio wspominałam o Pracowni Rękodzieła. Od marca bywam tam na zajęciach i bawię się doskonale. Milena, która je prowadzi ma masę świetnych pomysłów i bardzo mnie inspiruje do dalszych działań.
Sama robi piękne rzeczy, głównie kartki choć nie tylko. Gdybyście chciały popatrzeć to załączam link do jej bloga http://niepowtarzalnakartka.pl/.

Jesienne lampiony.

Zaczęłyśmy już sezon świąteczny. Najpierw było szycie skarpet. Ja niestety nie szaleję za szyciem a już zwłaszcza ręcznym. Zatem skarpetę wykańczałam, idąc na łatwiznę, maszynowo w domu. A potem naszło mnie na robienie wieńcy i jeden z nic tą skarpetą ozdobiłam.

Zdjęcie mi wyszło trochę ciemnawe i nie widać wszystkich ozdób ale skarpeta  jest!
No i będąc dalej w klimacie świątecznym powstały lampiony ze słoików. Zastanawiałam się długo jak ukryć ich słoikowe pochodzenie i w końcu wpadłam na takie rozwiązanie:



W piątek będziemy robiły kartki świąteczne. Mam już trochę wyprodukowanych w mojej pracowni ale na pewno po zajęciach z Mileną powpadają mi do głowy nowe pomysły.

A, że na warsztaty latać uwielbiam, byłam też w ostatnią sobotę na warsztatach pokazowych w Kreatywnie w Poznaniu. Jednym z punktów programu była papierowa wiklina. Wydawało mi się, że mnie nie interesuje, jednak zmieniłam zdanie. Wiecie dlaczego? Bo nigdzie nie spotkałam się z tak cudnymi wyrobami z tejże wikliny jak na tych warsztatach. Twórczyni jest po prostu mistrzynią!! Popatrzcie, jestem przekonana, że też Was zachwycą jej dzieła http://www.klimatymoje.blogspot.com/

Tak się zastanawiam, że może tu obiecam, że będę co tydzień?  Obietnic danych innym raczej dotrzymuję. A to może następnym razem :-)


poniedziałek, 15 października 2012

Kartki ślubne

Trochę mnie tu nie było. Nie wiem jak Wam ale mi ciągle brakuje czasu. Najpierw kończyłam projekt zawodowy a potem... sama nie wiem jak czas minął... Jednak nie marnowałam go i trochę nowości stworzyłam. Dzisiaj pokaże moje kartki ślubne. Niby śluby dwa ale zamówień na kartki więcej!


  







A tu w wersji anglojęzycznej.




To jest dowód, że się nie leniłam. Mam jeszcze do pokazania twory z zajęć z Pracowni Rękodzieła ale to już następnym poście.



piątek, 21 września 2012

Potrójna okazja

Dwa tygodnie temu zostaliśmy zaproszeni na imprezkę , która uczciła trzy okazje: 10tą rocznicę ślubu rodziców, imieniny starszej córeczki - Majki, przyjaciółki mojej Helenki i pierwsze urodziny młodszej dziewulki - Hani. Na te okazje przygotowałam kartki a dla jubilatów, pudełko na herbatę ozdobione decoupage.

10 lat, nikt nie wie jak to minęło!

Dla Majki na imieninki
Hania skończyła już pierwszy rok!
Pudełko na herbatkę

Sama zastanawiam się co sprawia mi większą frajdę, robienie kartek czy decoupage? Ale to u mnie jak z pytaniem co było pierwsze jajko czy kura?

czwartek, 6 września 2012

W końcu zaczynam.....


Rok temu, odwiedziłam wakacyjnie Ystin. Podczas naszych babskich pogaduch, moja przyjaciółka zaproponowała mi abym może i ja poprowadziła swojego bloga. Trochę to trwało abym do tej myśli dojrzała. W końcu przygotowałam bloga ale aby napisać pierwszego posta musiałam znowu pojawić się w Łuczycach...... Zatem byłam, inspiracyjnego kopa dostałam i zaczynam!!


A, że zaczęłam od Ystin to na pierwszy ogień pokaże Wam przerobioną komodę, której historia też o nią zahacza. Komoda ma lat wiele bo była poślubnym zakupem moich rodziców, którzy w tym roku obchodzili 59 rocznicę ślubu!!! Potem trafiła na wiele lat na strych. Ściągnęła go z niego moja starsza siostra gdy urządzała swoje mieszkanie. Komoda z kremowej, stała się ciemnozieloną. Siostra nie pomieszkała długo z tą komodą, wyemigrowała i komoda trafiła na ogródek działkowy moich rodziców. Stała sobie tam spokojnie kilka lat aż w pewne piękne lato, podczas naszych studiów spędzałyśmy z Ystin miłe chwile w naturze. Naszło nas na malowanie i wszystkie meble pomalowałyśmy na radosne kolory zieleń i róż!!! 



W końcu komoda trafiła do mnie. Umieściłam ją w ogrodowej altanie. Bardzo mi się przydaje do przechowywania ogrodowych naczyń i ułatwia organizowanie towarzyskich spotkań. Zyskała też nowy image. Zastosowałam technikę przecierania i stemplowania kawałkami roślin a dokładnie gałązką Żywotnika zachodniego, popularnie zwanego tują.




Jak na pierwszy raz chyba się troszkę rozpisałam.
Może ktoś to przeczyta??